Nieznajoma w domu - Shari Lapena
Zysk i S -ka, 2017
tłumaczenie: Piotr Kuś
stron: 305
Przyznam się od razu, że mam spore kłopoty
z określeniem swoich wrażeń po lekturze „Nieznajomej w domu”. Z jednej strony
muszę zgodnie z prawdą wyznać, że był to mile spędzony czas. Ładny język i styl
(choć zazwyczaj nie jestem fanką trzecioosobowej narracji), ciekawy pomysł na
fabułę i pewna swoista prostota przekazu, która nadaje całości wrażenie
autentyczności. Ale jednocześnie jest to opowieść od początku do końca
przewidywalna, minimalistyczna – rozpisana tylko na trójkę bohaterów i choć
emocjonalna, to jednocześnie nie emocjonująca ;) Mam nadzieję, że ostanie
zdanie ma sens nie tylko dla mnie ;) Do czytania motywowała mnie ciekawość, nie
zaś jakiekolwiek pozytywne czy negatywne uczucia względem bohaterów.
Shari Lapena |
Shari Lapena jest kanadyjską pisarką, która zadebiutowała w 2008 roku powieścią Things Go Flying
Tom i Karen są młodym szczęśliwym
małżeństwem. Ich związek jest prosty i spójny, a przynajmniej tak sądzą, dopóki
Karen nie powoduje wypadku, w wyniku, którego doznaje pourazowej amnezji. Nie
potrafi powiedzieć, dlaczego znalazła się w tamtej części miasta, ale policja szybko
wiąże jej wypadek z odnalezionymi nieopodal zwłokami nieznanego mężczyzny.
Padają pytania na które żadne z małżonków nie może odpowiedzieć. Tom orientuje
się jak niewiele wie o własnej żonie, choć sam także wolałby nie odpowiadać na
niektóre pytania.
Tak naprawdę wypadek i poprzedzające go
zdarzenia są dla autorki tylko pretekstem by zaprezentować pełną napięcia sytuację
jaka powstaje między małżonkami. By zapytać o granice zaufania i poznania. O to
co tak naprawdę wiemy o drugiej osobie, nawet tej najbliższej. Pozornie
normalne, pod każdym względem przeciętne małżeństwo staje przed konsekwencjami
sytuacji, które zdają się je przerastać. Autorka z wielką wprawą i wyczuciem
przedstawiła nam targające bohaterami emocje – to bez wątpienia największy atut
tej książki (choć żałuję, że nie zrobiła tego w pierwszoosobowej narracji).
Pierwsze wydania: sierpień 2017 |
Shari Lapena najbardziej znana jest jako autorka thrillera „Para zza ściany”, wydanego niemal jednocześnie w wielu krajach na świecie
Fabuła jest przemyślana i spójna – nie ma większych
luk w tej historii, co często zdarza się w tego typu książkach, gdy autor chce
jak najdłużej i jak najczęściej zwodzić czytelnika. Nie zaskoczyło mnie
rozwiązanie – czegoś takiego właśnie się spodziewałam, co jednak nie znaczy, że
zakończenie jest złe. Zapewne wielu czytelników uzna je za bardzo interesujące.
Tak jak i całą książkę. Bo to dobra książka. Nie wspaniała ani nie słaba. Po
prostu dobra :)
Jeszcze jedna uwaga – nie podoba mi się
okładka polskiego wydania, uważam, że oryginał był znacznie ładniejszy. A wy?
3,65/5 - goodreads.com
6,79/10 - lubimyczytac.pl
Czytałam książkę „Para zza ściany” i bardzo dobrze ją wspominam. Tę również przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki i raczej nie sięgnę po jej książki.
OdpowiedzUsuńOkładka zagraniczna faktycznie ładniejsza. Raczej nie sięgnę, niestety :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Nieczęsto sięgam po książki tego gatunku, dlatego nie mam zbyt wielkiego porównania, ale pamiętam, że "Nieznajoma w domu" całkiem przypadła mi do gustu. Nie doszukiwałam się jednak zagranicznej okładki, a widzę,że jest świetna - o wiele lepsza, niż nasz polska. Szkoda, że wydawnictwo z niej zrezygnowało.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na tę książkę. Nie znam jeszcze tej autorki, ale chciałabym poznać. ;)
OdpowiedzUsuńDobra historia. Mi przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuń