czwartek, 8 lutego 2018

Rdza - Jakub Małecki



Rdza - Jakub Małecki
Sine Qua Non, 2017
ston: 288



Czytałam dużo pochlebnych opinii na temat twórczości Jakuba Małeckiego przy okazji wydania „Dygotu”. Obiecałam sobie wtedy, że koniecznie muszę przeczytać, ale dotąd mi się to nie udało. Udało mi się za to przeczytać „Rdzę”, kolejną głośną powieść autora. I już zaczynam rozumieć skąd to całe zamieszanie i tak wiele skrajnych opinii. Jest bowiem w jego twórczości coś nieco kontrowersyjnego – opisywanie prostego życia, prostych ludzi, prostym językiem – budzi albo zachwyt albo niechęć.


„Rdza” jest wielowątkową sagą poświęconą mieszkańcom niewielkiej wsi. Autor zakorzenia swą opowieść w historii, tak, że możemy spojrzeć na losy całych pokoleń. Od dzieciństwa babci Tosi i wojenną tułaczkę jej matki, przez całe jej życie aż po dorosłość jej wnuka. Do tego liczni „poboczni” bohaterowie, postacie z których każda też ma do opowiedzenia ciekawą historię swego życia.

Jakub Małecki

„Rdza” jest powieścią obyczajową, tak chyba należałoby ja zakwalifikować, choć ma się ona nijak do sielankowych opowiastek o wiejskim życiu (z jakimś roślinnym elementem w tytule), z jakimi kojarzy mi się to określenie. Minimalistyczny styl autora, który nie skupia się na emocjach, ale z łatwością w czytelniku emocje wywołuje, sprawia, że historie te nabierają autentyczności. Jest to w zasadzie główny atut prozy Małeckiego. Opisuje prostotę wiejskiego życia wcale nie skupiając się na tym co ładne. Wręcz przeciwnie, życie bohaterów wydaje się ciągiem wyzwań i smutków z rzadka przeplatanymi tylko chwilami radości.


Szczerze mówiąc jestem nieco zaskoczona tą książką, ale zaskoczona bardzo pozytywnie. Do tak głośnych tytułów i autorów podchodzę bardzo ostrożnie. Bałam się, że całość okaże się przerostem formy nad treścią lub jawnym manipulowaniem emocjami czytelnika za pomocą utartych schematów. Tymczasem „Rdzę” pomimo jej, mniej lub bardziej depresyjnego charakteru, po prostu dobrze się czyta. Nawet jeśli trudno tu wyłowić jakiś wątek przewodni i całość jest dużym kolażem losów poszczególnych postaci, to i tak od lektury trudno jest się oderwać. Pewnie właśnie dlatego, książka cieszy się takim uznaniem zarówno w oczach krytyków, jak i „zwykłych” czytelników. 

7,91/10 - lubimyczytac.pl

4 komentarze:

  1. Bardzo głośno o tej książce. Mam ją w swojej biblioteczce, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości autora,ale mam w planach to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach, ale sama książka jest jeszcze przede mną. :) Cieszę się, że masz dobre wrażenia, ja trochę obawiam się tego "depresyjnego charakteru", co nie zmienia faktu, że to jest moje must read!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka mnie oczarowała!! Jest wspaniała!

    OdpowiedzUsuń