niedziela, 31 grudnia 2017

Diabolika - S. J. Kincaid



Diabolika - S. J. Kincaid
Wydawnictwo Otwarte, 2017
tłumaczenie: Anna Gralak
stron: 412



Nie wiem czego właściwie spodziewałam się po „Diabolice”, ale w każdym razie czegoś innego niż ostatecznie dostałam. Po pierwsze – i przyznaje to uczciwie – to bardzo wciągająca historia, z rodzaju tych, które zaczyna się i kończy tego samego dnia. Po drugie zaś, warty docenienia jest pomysł na fabułę. Ale tylko pomysł, wykonanie pozostawia już bowiem co nieco do życzenia. A gdy uwzględni się ilość pochlebnych recenzji spodziewałam się czegoś.... trochę lepszego. 
Autorka zadebiutowała trylogią SF „Insygnia”, w Polsce wydano tylko pierwszy tom „Wojny Światów” Egmont, 2013

S. J. Kincaid
Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że książka przeznaczona jest dla młodego czytelnika. I właśnie z tym mam największy problem. Jak młodego? Ilość bardzo brutalnych, krwawych a przy tym szczegółowo opisanych scen, wyklucza tych całkiem młodych. Tym starszym zaś należałby się bardziej szczegółowy i mniej schematyczny opis świata niż ten, który przedstawiła autorka. A jest to świat niezwykły.

Ludzkość podbiła kosmos i zasiedliła odległe planety, potem jednak odwróciła się od wiedzy i nauki w stronę religii i totalitaryzmu. Nauka jest herezją, a wszelkie sprzeciw buntem przeciw rządom cesarskiej rodziny. Na dworze królują intrygi, plotki i zdrady, a arystokraci pławią się w zbytku i krwawych rozrywkach. Diaboika Nemezis przybywa na cesarski dwór, udając swą nastoletnią panią – Sydonię, a przez to czynić to do czego diabliki zostały stworzone, bronić swych właścicieli. I mimo, że prawo odmawia jej człowieczeństwa, czasami wydaje się, wśród całego zgromadzenia, najbardziej ludzka.

Niewątpliwa zaletą książki są bardzo dobrze wykreowane postacie, i to zarówno sama Nemezis, jak i wiele pobocznych. Zwłaszcza główna postać męska – Tyrus, wprowadza do całości sporo humoru i świeżości. Nieco zawodzi tylko Sydonia, zapewne dla kontrastu z główną bohaterką, przedstawiona jako bardzo naiwna, niewinna i słodka, a przez to mało autentyczna.

Fabuła książki jest dość nierówna, niektóre fragmenty czyta się szybko i lekko, inne bardzo się dłużą. Gdybym odłożyła książkę w czasie jednego z takich momentów, mogłabym do lektury nie wrócić przez bardzo długi czas. Mimo starań autorki całość nie wzbudziła we mnie takich emocji jakich oczekiwałam, być może dlatego, że i dla bohaterów śmierć zdaje się niewiele znaczyć. A trup – że tak powiem – ściele się gęsto.
Pierwsze wydanie listopad 2016
Drugi tom cyklu (z planowanej trylogii) „The Empress” został wydany w październiku 2017r. w USA


Ach jeszcze jedna uwaga. Czytałam „Ja, Klaudiusz” Robera Gravesa, i choć nie widzę nic złego w luźnym inspirowaniu się motywami z innych książek przez autorów (a powieść Gravesa to najwyższa półka), to fakt ten nieco popsuł mi odbiór całości. Trudno oprzeć się uczuciu, że gdzieś już to czytałam…

4.07/5 - goodreads.com
7,79/10 - lubimyczytac.pl

piątek, 29 grudnia 2017

Susza - Jane Harper



Szusza - Jane Harper
Czarna Owca, 2017
tłumaczenie: Magdalena Nowak
stron: 371
cykl: "Aaron Falk" 01




Mimo wielu pochlebnych recenzji nie byłam przekonana co do „Suszy” dopóki nie zaczęłam jej czytać. Trudno uwierzyć, że jest to debiutancka powieść autorki, tak bogaty i sprawny wydaje się jej literacki warsztat. Świetnie udaje jej się zarówno budowanie napięcia jak i oddawanie, trudnych do uchwycenia, zbiorowych emocji mieszkańców miasteczka. W „Suszy” jest wszystko co dobry thriller powinien zawierać: brutalną zbrodnię, świetnie skonstruowane charaktery, zagadkę do rozwikłania oraz kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. To, co  stanowi o niezwykłości „Suszy” to jednak klimat jaki udaje się autorce stworzyć. Czytelnik niemal czuje suche, piaszczyste powietrze Australii na własnej skórze.
Jane Harper
„Szusza” zajęła 5 miejsce w plebiscycie goodreads na najlepszą książkę w katergorii kryminał/thriller, oraz 6 w kategorii debiut

W małym, naznaczonym suszą  miasteczku Kierrawa dochodzi do rodzinnej tragedii. Żona i małe dziecko zostają zabici przez męża i ojca, który następnie popełnia samobójstwo. Zdarzenie to tylko pogłębia uczucie depresji w jakim od dłuższego czasu żyją mieszkańcy – głównie rolnicy i hodowcy, których brak deszczu zmusił do odstrzałów własnego bydła i myśli o porzuceniu rodzinnych stron. Nikt nie kwestionuje przebiegu zdarzeń ani winy Luka – nikt oprócz jego rodziców. Desperacko chcąc poznać prawdę decydują się na sprowadzenie do miasteczka Aarona Falka, przyjaciela z młodości ich syna, a obecnie agenta FBI. Jest to jednak ryzykowny krok. Aarona z Kierrawą łączy trudna przeszłość, wiele lat temu wraz z ojcem zostali wplątani w tragiczną śmierć lokalnej nastolatki. Luka i Aaron wzajemnie poświadczyli swoje alibi w dzień morderstwa, żaden jednak nigdy nie zapytał gdzie naprawdę wtedy byli.
Pierwsze wydanie: maj 2016
Prawa do ekranizacji „Suszy” zostały już sprzedane, bliższe szczegóły dotyczące realizacji filmu są jednak nieznane

Oprócz Aarona Falka w książce pojawia się jeszcze kilka ważnych i kilkanaście mniej ważnych postaci. To co należy pokreślić, to fakt, że wszystkie one zostały doskonale nakreślone, są charakterystyczne ale nie przerysowane, złożone i autentyczne. W powieści istnieje także bohater zbiorowy – mieszkańcy Kierrawy, ich nastroje, depresja, rosnąca niechęć, wrogość i strach są istotnym elementem całej opowieści.
„Susza” zdobyła wiele nagród literackich w tym Australian Book of the Year


Fabuła jest świetnie pomyślana, świetnie skonstruowana i tak też przedstawiona. Wydarzenia z przeszłości rzutują na teraźniejszość i nie ma tu żadnej niepotrzebnej sceny ani nieprzemyślanego elementu. Mimo tej precyzji całość napisana jest lekko i z wyraźną swobodą. A wszystko to sprawia, że książki nie da się odłożyć przed dotarciem do ostatniej strony. Jedyne zastrzeżenie jakie przychodzi mi do głowy, to nie do końca satysfakcjonujące rozwiązanie, ale może po prost udałam się autorce zaskoczyć :) 
Druga powieść z Aronem Folkiem „Force of Nature” ukazała się we wrześniu 2017r. w Australii.  Europejskie i amerykańskie wydanie planowane jest na luty 2018r. 

4,06/5 - goodreads.com
7,15/10 - lubimyczytac.pl 

środa, 27 grudnia 2017

Przed katastrofą - Noah Hawley




Przed katastrofą - Noah Hawley
Sonia Draga 2017
tłumaczenie: Katarzyna Różycka
stron: 392



Istnieje taki rodzaj książek, których główną zaletą jest to, że dobrze się je czyta. Nie zaskakują ani głębia treści, ani nie porywają wartką fabułą, a mimo wszystko czas spędzony na ich lekturze upływa błogo i przyjemnie. „Przed katastrofą” jest jedną z takich książek – bo (choć niemal do końca miałam nadzieje, na jakiś zaskakujący twist fabularny) to jest ona od początku do ostatnich stron przewidywalna. Ale nie jest to wadą, wręcz przeciwnie, owa przewidywalność podkreśla tylko autentyczność całej opowieści.
Noah Hawley to także autor: „Śluby innych ludzi” oraz „The Good Father” 


Scott Burroughs, malarz w średnim wieku jest jedynym niezamożnym pasażerem prywatnego lotu z pobliskiej wyspy do Nowego Jorku. I jak łatwo się domyśleć znalazł się tam przez przypadek. On i czteroletni chłopiec są także jedynymi ocalałymi po tym jak samolot rozbija się u wybrzeży miasta. Scott Burroughs z dnia na dzień staje się bohaterem, choć z czasem coraz częściej zaczną padać pytania, o przyczyny katastrofy. Tego co naprawdę działo się na pokładzie samolotu czytelnik dowie się na samym końcu. Wcześniej jednak pozna historię każdego z jedenastu załogantów, i będzie miał także okazję obserwować jak bardzo odczuciami odbiorców są w stanie manipulować media. 

„Przed katastrofą” nie jest łatwą do sklasyfikowania książką, choć z całą pewnością nie jest to thiller. Ktoś, kto na taki właśnie miał nadzieję, poczuje się zawiedziony. Temat katastrofy i heroicznego wysiłku w walce o życie jest tak naprawdę tylko pretekstem by zaprezentować nam bohaterów, postaw jakie przyjęli w obliczu katastrofy, wszystkiego co ich ukształtowało i doprowadziło do tego a nie innego miejsca w opowieści.
Noah Hawley jest także twórcą scenariuszy do popularnych seriali, m.in.:  Bones, Fargo

Pierwsze wydanie: 31 maja 2016
Istotnym wątkiem tej powieści są media i to jaki wpływ mają one na kształtowanie rzeczywistości. Gdzieś po drodze, w pościgu za faktami i wzajemną walką o jak największe zbliżenie się do wydarzeń, przekroczona zostaje granica między prezentowaniem rzeczywistości a jej kreowaniem. Prawo do informacji zaczyna dominować nad prawem do prywatności a bohaterowie jednego dnia mogą stać się napiętnowani i znienawidzeni już następnego.

Gdzieś pod tym wszystkim przebija się jednak normalność i proste odruchy współczucia i żalu z powodu śmierci ludzi i bólu ocalałych. Gdzieś tam tkwi także troska o los uratowanego dziecka i szacunek do ludzkiego życia i jego kruchości. 

3,78/5  - goodreads.com
6,14/10 - lubimyczytać.pl